wtorek, 3 października 2017

Grzybobranie gra planszowa dla dzieci i dorosłych...



Gry planszowe są świetnym sposobem na wspólne, rodzinne spędzenie czasu i o tym chyba każdy wie. Jeśli nie to mam nadzieję, że po tym tekście będzie przychylniej na to spoglądał.

Yo jedna z pierwszych gier planszowych, które polecam każdemu rodzicowi do wypróbowania. Wersja, którą posiadamy w domu pochodzi od polskiego producenta i wydawcy gier: GRANNA. Nie jest to wybitnie ekskluzywne wykonanie. Nie o to jednak chodzi. Mógłbym się przyczepić do wielu rzeczy np. materiały użyte do „koszyczków” na grzyby, oraz plansza wyglądają tanio i tak właśnie jest. Gry z wytwórni Granna nie są drogie i to w sumie jest ich atutem. Można sprawdzić daną grę bez wykładania sporej sumy pieniędzy bo koszt 20 zł to żaden wydatek.

Wykonanie i jakość danej gry dla dzieci w wieku 4-6 lat nie jest najważniejsze, liczy się grywalność. A ta w przypadku Grzybobrania jest duża. Jest to w sumie prosta klasyczna gra, którą można określić jako wyścig. Takich wariacji jest na rynku sporo. Rzucamy kostką i kto pierwszy przejdzie z linii startu do mety wygrywa. To czym się odróżnia od zwykłych wyścigów, chińczyków i innych to właśnie przygoda z grzybami. Dzieci uczą się podświadomie, że są grzyby trujące i jadalne. W grze są ich trzy rodzaje: muchomory, z jasnym kapeluszem i ciemnym kapeluszem. Dla mnie są to maślaki i podgrzybki. Co by nie było nudno dodano do gry element przygody. Po drodze są jeszcze różnego rodzaju zadania, oraz kary i nagrody, czyli przenoszenie pionka w przód lub tył.

Ustawianie grzybków na planszy jest dowolne. Jest to duży plus,  bo można urozmaicić sobie grę. Zasady gry są proste, nie zbiera się muchomorów, wygrywa ten kto pierwszy na mecie lub/i kto nazbiera najwięcej grzybów. Polecam, szczególnie ze starszym dzieckiem, modyfikować grę. Można ustalić na początku zabawy punktację grzybów. Muchomor odejmuje punkt, maślak liczy się za jeden a borowik za dwa punkty. Fajną zabawą jest również gra dwoma kostkami (oryginalnie gra się jedną i jedna jest w zestawie) lub rzucanie dwa razy. Wynik drugiej kostki lub drugiego wyrzutu odejmuje się od pierwszego. Dzięki temu gra jest dłuższa, można zebrać większość grzybów z planszy, oraz dziecko uczy się podstaw odejmowania.

Dla dzieci, ta gra planszowa to raj. Mogą zagrać nawet kilka razy pod rząd. Dla rodziców nie jest jednak tak różowo, ale najważniejsze jest przecież spędzanie czasu wraz z dzieckiem. To jest właśnie magia gier planszowych. Wspólnie spędzony czas, rywalizacja, nauka liczenia ale i śmiech, i zabawa, wpływają na rozwój dziecka oraz umacniają rodzinne więzi.

Była to moja pierwsza planszówka, którą dostało dziecko i nie tylko ja byłem zachwycony. Nie wiedziałem jak czterolatek zareaguje na liczenie, na rzucanie kością i przesuwanie pionków po planszy. Wszystkiego się nauczył i pojął w locie. Dzieci w wielu czterech lat liczą do 10 czy nawet do 20 bez problemów, zatem sześcienna kostka stała się magicznym kamieniem. W tej chwili coraz więcej jest tego w domu. Każda gra czegoś uczy. Grzybobranie pokazuje na pewno dziecku, że można przegrywać, i że nie zawsze mamy szczęście.

Na koniec jeszcze wspomnę, że po drugiej stronie planszy Grzybobrania jest gra o nazwie Cudowna Podróż. Również ciekawa dla dzieci, ale o wiele mniej dla dorosłych. Dla mnie nie jest ona cudowna. Gra się pionkami i rzuca kostką, a zwycięża ten, kto będzie pierwszy na mecie. Typowy wyścig. Każde miejsce na planszy to konkretne zadanie, zatem dzieciaki nie mogą się nudzić. Dla dzieci wspaniała zabawa. Niektóre zadania to np. przechodzenie pod stołem, milczenie, obchodzenie pokoju w koło na piętach. Jest z tym kupa śmiechu i ciekawych zadań dla dzieci. Osobiście nie przepadam za Cudowną Podróżą i gram w to raczej na siłę, ale czasami trzeba odbębnić tą stronę gry. Czego jednak nie robi się dla swoich pociech…

Grzybobranie w wydaniu firmy Granna polecam jako pierwszą grę planszową dla czterolatków, lub jako kolejną planszówkę. Na prezent dla dzieci w wieku 4-5 lat.

Grzybobranie występuje w wielu formatach. Ta gra planszowa jest znana od wielu lat i wiele powstało jej wersji. Pojawiły się na rynku nawet wersje 3D. Schemat wszystkich jest jednak taki sam, biegniemy do mety zbierając po drodze grzybki do koszyczków. Którą wersję wybrać? Ja proponuję za niewielką cenę Grzybobranie Cudowna Podróż. Jest tania, z dodatkową grą no i po drodze spotkamy kilka zadań i przeszkadzajek.

Źródło: tataradzi.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz